Barokowy Kościół Bożego Ciała we Lwowie
Charakterystyczna kopuła, stanowiąca nieodłączny element panoramy miasta, to Kościół Bożego Ciała we Lwowie. Co ciekawe, piękna barokowa świątynia, zwana często również Kościołem Dominikanów, nosi dziś zupełnie inne wezwanie. Poznajcie krótką historię tego miejsca!
Zapraszamy Was do zakupu książki „Ukraina. Soroczka i kiszone arbuzy” autorstwa lwowskiej przewodniczki – Katarzyny Łozy. Dochód uzyskany ze sprzedaży książki zostanie przeznaczony na działalność Polskiej Akcji Humanitarnej SOS Ukraina. Książkę możecie kupić tutaj.
Dominikanie we Lwowie
Dominikanie działali w regionie lwowskim już w XIII wieku, zaś do samego miasta mieli przybyć w 1234 roku. Pierwsza drewniana świątynia pojawiła się pod koniec XIII wieku, po to, by wkrótce spłonąć. Formalna lokacja klasztoru nastąpiła w 1378 roku, jednak przez wieki kościół wielokrotnie ulegał zniszczeniom i wielokrotnie był odbudowywany, w kolejnych stylach architektonicznych. W 1744 roku, Józef Potocki, hetman wielki koronny, kasztelan krakowski i główny fundator kościoła, położył kamień węgielny pod budowę nowej świątyni. Za imponujący barokowy projekt odpowiedzialny był Jan de Witte – spolszczony Holender i wojskowy architekt, który… nigdy nie był we Lwowie!
Burzliwe dzieje Kościoła Bożego Ciała
We lwowskim kościele wkrótce koronowano cudowny wizerunek Matki Boskiej Zwycięskiej. Jeszcze w XVIII wieku świątynię dwukrotnie strawił pożar, jednak odbudowano ją wg projektu de Witte’a, a wnętrze wypełniły barokowe arcydzieła. Wkrótce obok kościoła stanęła również dzwonnica.
Dominikanie pozostali w kościele Bożego Ciała aż do II Wojny Światowej. Po jej zakończeniu zostali zmuszeni do opuszczenia zabudowań klasztornych, a wizerunek Matki Boskiej Zwycięskiej został przewieziony do Gdańska, gdzie znajduje się do dzisiaj. W kościele zorganizowano skład cementu i magazyn miejski. Z kolei w 1972 roku klasztor został zamieniony w Muzeum Religii i Ateizmu. W latach 90-tych kościół przeszedł w posiadanie ukraińskiej cerkwi greckokatolickiej i dziś nosi wezwanie Najświętszej Eucharystii.
Zobacz też:
Pchli targ na Podwalu
Na placu na tyłach kościoła, u stóp pomnika Iwana Fedorowicza, rozlokowali się lwowscy bukiniści. Dostaniecie tu książki w różnych językach (w tym sporo po polsku), płyty winylowe, przedwojenne pocztówki i zdjęcia, militaria oraz cały szereg przeróżnych staroci. Dla nas sporym szokiem było ujrzenie pewnej czarnej książeczki w wolnej sprzedaży…