Niemieckie słówka, które ciężko przetłumaczyć
Choć język naszych zachodnich sąsiadów rzadko znajduje się w gronie najpiękniejszych języków świata, to ma swoich oddanych fanów. I nie bez powodu – wśród niemieckich słów znajdziecie sporo takich, które inne narody z chęcią przyjęłyby do swojego języka. Dziś wypada Dzień Języka Niemieckiego i z tej okazji mamy dla Was unikatowe niemieckie słówka i wyrażenia. Choć niektóre z nich to prawdziwe łamańce językowe, z pewnością przydałyby się i u nas. Dajcie znać, czy znaleźliście jakieś, które chętnie zaadoptowalibyście do naszego języka. Zapraszamy do lektury!
Z tęsknotą w sercu
Nasz blog, traktuje o podróżach, dlatego zaczynamy od słówek związanych z podróżami. Na pewno znaliście niektóre z tych określeń!
- Najbardziej znane niemieckie słowo “turystyczne” , które na stałe weszło również do innych języków (np. do angielskiego) to Wanderlust. Pochodzi ono od słów “wander” – wędrować oraz “lust” – ochota, chęć i oznacza tęsknotę za podróżami, zamiłowanie do włóczęgi, silną chęć poznania nieznanych jeszcze miejsc. Można chyba powiedzieć, że to właśnie Wanderlust napędza dzisiejszą turystykę.
- Podobne nieco do Wanderlust Fernweh to niemieckie słowo na określenie tego szczególnego uczucia tęsknoty za miejscem, w którym nigdy się nie było. O ile Wanderlust oznacza bardziej potrzebę podróżowania i odkrywania, to Fernweh przywodzi na myśl odległe krainy. Towarzyszy mu uczucie nostalgii i dojmującej tęsknoty za dalekimi krainami, nawet jeśli nie dane nam było ich poznać. Słowo pochodzi od “fern” – daleki, odległy oraz “weh” – ból. To jakby przeciwieństwo tęsknoty za domem, którą odczuwamy w podróży.
Inne niemieckie słówka związane z podróżami
- Reisefieber to słowo często używane m.in. w Wielkopolsce. To stan zdenerwowania lub nawet lęku przed podróżą, a samo słowo pochodzi od słów “reise” – podróż i “fieber” – gorączka. Reisefieber może mieć różne stopnie nasilenia – od lekkiego podenerwowania (takie “czy o czymś nie zapomniałem” z tyłu głowy), przez silny stres aż do panicznego lęku przed podróżowaniem. Objawia się nieokreślonym lękiem, problemami ze snem, wybuchami złości lub płaczu, a nawet problemami gastrycznymi lub gorączką. Miewacie czasem Reisefieber?
- A jeśli przy okazji boicie się, że np. przegapicie swój samolot, to być może cierpicie też na Torschlusspanik. Torschlusspanik to strach przed przegapieniem najważniejszego momentu lub ostatecznego terminu. Słowo to oznacza dokładnie “strach przed zamknięciem bramy” – brzmi trochę lotniskowo prawda? 😉
- Przeciwieństwem Reisefieber jest Vorfreude – radość z oczekiwania na jakieś wydarzenie, w tym na podróż. To świetne uczucie, prawda?
- Gdy będziecie zagranicą może też dopaść Was Fremdsprachenverwendungsangst. To dosłownie nagły niepokój lub strach przed mówieniem w obcym języku, zwłaszcza publicznie lub w obecności osób, dla których to język ojczysty. Jeśli więc zapomnieliście słówek, próbując rozmawiać z obcokrajowcem, to musiał być nagły atak Fremdsprachenverwendungsangst!
Parę słów o jedzeniu
Jak wiecie, oprócz podróżowania i poznawania nowych miejsc, kochamy jeść i poznawać nowe smaki. Dlatego kolejne słówka są związane z jedzeniem. Oto one:
- Fútterneid (to jedno z naszych ulubionych!) to dosłownie zazdrość o jedzenie. Na pewno znacie tą sytuację, kiedy siedzicie w restauracji i jedzenie Waszych znajomych wygląda, pachnie bądź smakuje lepiej niż Wasze. Na dodatek utknęliście z własną potrawą i jedyne co możecie zrobić to dać się ogarnąć uczuciu Fútterneid. Znacie ten stan?
- Kummerspeck (od “kummer” – smutek i “speck” – boczek) to dodatkowe kilogramy, które pojawiły się gdy zajadaliśmy stres lub smutek.
W życiu spotykamy różnych ludzi….
W swoim życiu (również w czasie podróży) spotykamy różne osoby. Jedne od razu przypadają nam do gustu, inne niekoniecznie!
- Morgenmuffel to określenie osoby, która nie lubi wstawać wcześnie, jest gburowata o poranku lub nie lubi z rana wchodzić w interakcje z innymi ludźmi. Takie niemieckie “nie mów do mnie z rana”. Na pewno znacie kogoś takiego!
- Teilzeitdenker to “myśliciel na pół etatu”, czyli osoba, która delikatnie mówiąc nie przepada za myśleniem.
- Hodenkobold to ktoś, kto jest wyjątkowo denerwujący, a jego twarz przypomina… jądra 😉 Słowo to powstało w latach 2000 i stało się popularne po 2014 roku, może być użyte jako żart lub zniewaga. Co ciekawe, ktoś pokusił się o przedstawienie takiej osoby – możecie sobie wygooglować 😉
- Backpfeifengesicht to dosłownie twarz prosząca się o policzek, czyli ktoś kogo (z różnych powodów) mamy ochotę uderzyć prosto w twarz.
- Klimakleber (od “klima” – klimat i “kleber” – klej) to aktywista klimatyczny, który przykleja się np. do asfaltu w ramach protestu. To stosunkowo nowe słowo to jest odpowiedzią na ruch młodych aktywistów i ich specyficzny sposób wyrażania opinii.
Zobacz też:
Dobre i złe emocje
W codziennym życiu towarzyszą nam różne uczucia – świetnie opisują je niektóre niemieckie słówka!
- Znane w wielu krajach Schadenfreude (od słów “schaden” – strata i “freude” – radość) to radość z cudzego nieszczęścia, czerpanie przyjemności lub satysfakcji z niepowodzenia innej osoby. Choć to dość niskie uczucie, słówko jest tak popularne, że w kilku krajach Europy znajdziecie kalki tego wyrażenia!
- Hassliebe (od “hass” – nienawiść i “liebe” – miłość) to połączenie miłości z nienawiścią lub uczucie pomiędzy nimi. Hassliebe wyraża ambiwalentne odczucia dotyczące ludzi, rzeczy lub czynności. Może odnosić się np. do biegania (które męczy, ale daje satysfakcję) lub cukru (który jest smaczny, ale niezdrowy). Również więź międzyludzka może oscylować między miłością a nienawiścią.
- Fahrvergnügen to uczucie przyjemności, którego doznajemy podczas prowadzenia samochodu, z pewnością nieobce również niektórym polskim kierowcom.
Inne ciekawe niemieckie słówka
Słownik języka niemieckiego to prawdziwa kopalnia unikatowych określeń, które przydałyby się również w innych językach. Znaliście te?
- Treppenwitz to celna riposta, która wpada nam zbyt późno do głowy i nie możemy jej już użyć. Znacie to uczucie?
- Kaffeeklatsch to spotkanie z przyjaciółmi, które ma jasno określony cel – wymianę najświeższych ploteczek i informacji.
- Sturmfrei (dosłownie „wolność od burzy”) czyli nasza “wolna chata”. Dosłownie ten moment, kiedy znikają wszyscy domownicy i macie dom tylko dla siebie, żeby posiedzieć w spokoju, obejrzeć serial lub wziąć relaksującą kąpiel!
- Czasownik verschlimmbessert (od “verschlímmern” – pogarszać oraz “verbéssern” – polepszać) oznacza “poprawić coś na gorsze”. To sytuacja, w której miało być dobrze, ale wyszło… jak zwykle 😉 Zdaniem większości Poznaniaków przykładem może być nowe logo miasta.
- Ohrwurm (od “ohr” czyli słuch lub ucho i “wurm” – robak albo czerw) to melodia, która nie chce nam wyjść z głowy lub bardzo chwytliwy, wpadający w ucho utwór.
Dzień Języka Niemieckiego
Każdy współczesny język żyje, a to oznacza, że rodzą się nowe słówka, opisujące nowe sytuacje. Niemcy są mistrzami w tworzeniu nowych słów poprzez łączenie tych już istniejących i nadawaniu im nowych, bardziej skomplikowanych znaczeń, do których my – Polacy, podchodzimy bardziej opisowo. Z okazji Dnia Języka Niemieckiego życzymy naszych zachodnim sąsiadom dużej kreatywności i poczucia humoru! Takich jak choćby w tym łamańcu językowym, którzy niedawno opanował Instagrama i Tik Toka!
A jeśli jesteście gotowi na podbój Niemiec, możecie śmiało pytać o pakiety lub wyjazdy grupowe!