Pierwsze obiekty na liście UNESCO. Część 2: Ameryka Północna i Południowa
W pierwszej części naszego wpisu o początkach listy UNESCO zabraliśmy Was do Europy i Afryki. Dziś przenosimy się na amerykańską ziemię – zarówno na jej północ, jak i na południe. Podobnie jak w Polsce czy w Etiopii, na liście UNESCO z 1978 roku wyróżniono po 2 miejsca z Kanady, Stanów Zjednoczonych i Ekwadoru. Co ciekawe, na pierwszej liście Światowego Dziedzictwa nie znalazł się żaden obiekt z Azji ani z Australii, jednak w następnych latach naprawiono ten błąd. Zatem które amerykańskie zabytki kultury i natury doceniło UNESCO w 1978 roku? Zapraszamy do lektury!
Poza głównym szlakiem – Park Narodowy Nahanni, Kanada
Naszą amerykańską podróż śladami pierwszej listy UNESCO zaczniemy na północy, w malowniczej Kanadzie, a konkretnie w Parku Narodowym Nahanni w Terytoriach Północno-Zachodnich. Słowo “nahanni” w języku Indian Dene oznacza ducha. To dobra nazwa dla tak trudno dostępnego miejsca jakim jest ten kanadyjski park położony w Górach Mackenzie. Na jego terenie nie ma dróg publicznych. Można tu dotrzeć jedynie pieszo, podążając jednym z bardzo wymagających szlaków trekkingowych lub za pomocą wodnosamolotu (to taki samolot, który startuje z wody i ląduje na niej). Park Nahanni odwiedza rocznie niecałe 1000 osób, z czego ponad połowa korzysta z drogi powietrznej.
Gdy już uda Wam się dostać na jedno z lądowisk, możecie wybrać się na kilku-kilkunastodniowy spływ rzeką South Nahanni. Do najbardziej spektakularnych miejsc na tych dzikich terenach należą Wodospady Wiktorii (dwukrotnie wyższe od Niagary), rozdzielone samotną skałą; gorące źródła Rabbitkettle oraz kaniony na rzece.
Znajdujące się na terenie parku gorące źródła siarkowe, alpejska tundra, pasma górskie oraz lasy świerkowe i osikowe są domem dla wielu gatunków ptaków, ryb i ssaków. Park leży w trzech ekostrefach Kanady: Kordyliery Tajgi na zachodzie, Równiny Tajgi na wschodzie i małej południowej części Kordyliery Borealnej. Zamieszkują tu 42 gatunki ssaków (m.in. niedźwiedzie, łosie i wilki); 180 gatunków ptaków (w tym orły i sowy), 16 gatunków ryb i kilka gatunków odpornych płazów.

Kraina z nordyckich sag – Park Historyczny Zatoka Meduz, Kanada
Kolejnym zakątkiem Kanady, który UNESCO uznało w 1978 roku za Światowe Dziedzictwo jest Zatoka Meduz. Północny kraniec Nowej Fundlandii to miejsce, w którym w 1960 roku dwójka norweskich badaczy (małżeństwo Ingstadów) odkryła ślady osady Wikingów z początku XI wieku, potwierdzając tym samym, że to nie Kolumb był pierwszym Europejczykiem w Ameryce Północnej. Co więcej – Wikingowie przybyli tu już 500 lat przed hiszpańskimi odkrywcami i zbudowali na kanadyjskiej wyspie tymczasową osadę. Polowano tu na lokalną zwierzynę, a nawet wyruszano dalej na południe – świadczą o tym znalezione tu orzechy. Wśród znalezionych w osadzie przedmiotów są m.in. igły i wrzeciona, co świadczy o obecności kobiet. Wszystko to mówi nam, że nie był to jednorazowy podbój w celu złupienia nowych terenów, a regularna osada.
Dziś miejsce to znane jest jako L’Anse aux Meadows – Zatoka Łąk. Prawdopodobnie to angielskie przeinaczenie francuskich słów L’Anse aux Méduses – Zatoka Meduz. Co więcej, to właśnie tutaj prawdopodobnie znajdowała się legendarna Winlandia – kraina z nordyckich sag, której nazwa oznacza “krainę wina” lub “krainę łąk”.
Fragmenty budowli z XI wieku o drewnianym szkielecie wypełnionym torfem przypominają ziemianki odnalezione na Grenlandii i Islandii, które budowali Wikingowie. Choć prowadzone są badania w innych miejscach, do dziś L’Anse aux Meadows pozostaje jedyną potwierdzoną nordycką osadą na terenie Ameryki Północnej.

Najstarszy park narodowy świata – Park Narodowy Yellowstone, USA
Słynący ze spektakularnych gejzerów, gorących źródeł, wulkanów błotnych, fumaroli i pięknych wodospadów Park Narodowy Yellowstone jest najstarszym parkiem narodowym świata. Tereny te zamieszkane były już od 11 tysięcy lat przez liczne plemiona Indian. Pierwszymi białymi, którzy dotarli w te okolice byli członkowie ekspedycji Lewisa i Clarka, która odbyła się w latach 1804–1806. Szybko doceniono walory przyrodnicze Yellowstone – już 1 marca 1872 roku decyzją Kongresu ustanowiono tu Park Narodowy. Początkowo strzegło go wojsko, a w 1917 roku doprowadzono do powstania instytucji parków narodowych.
Tereny, na których leży Park Narodowy Yellowstone uznaje się za ostatni duży i niemal nienaruszony ekosystem w klimacie umiarkowanym na półkuli północnej. Choć 80% powierzchni tutejszego rezerwatu biosfery pokrywa sosna wydmowa, to rośnie tu aż 1100 gatunków roślin. Poza tym Yellowstone to wyjątkowe siedlisko megafauny Północnej Ameryki. Słowem tym określa się największych przedstawicieli zwierząt w danym środowisku. W Yellowstone żyją niedźwiedzie, wilki, łosie, jelenie, rysie i inne spore zwierzęta, w tym bielik amerykański – symbol narodowy USA. To też jedyne miejsce, w którym przetrwały dzikie bizony.
Co więcej, przez teren parku (a konkretnie przez głęboki wąwóz rzeki Yellowstone) przebiega wododział kontynentalny Ameryki Północnej, rozgraniczający zlewnie Atlantyku i Pacyfiku. Ciekawostką może być też fakt, że w Parku Yellowstone zezwala się na naturalne pożary. Część gatunków w parku to pirofity – rośliny przystosowane do wysokich temperatur. Dlaczego przyjęto taką politykę? Ponieważ gaszenie pożarów przyczyniło się do zmian strukturalnych parku. Aby im zapobiec, dziś pozwala się na działanie ognia.

Najbardziej tajemniczy park w USA – Park Narodowy Mesa Verde, USA
Drugim obiektem w USA, który w 1978 roku został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO jest położony w stanie Kolorado Park Narodowy Mesa Verde. Płaskowyż, którego nazwa oznacza dosłownie “zielony stół” w języku hiszpańskich kolonizatorów, to wyjątkowe miejsce. Założony w 1906 roku park narodowy oczywiscie chroni lokalną przyrodę, ale jest też miejscem o znaczeniu historycznym i kulturowym. Zachowało się tu w idealnym stanie wiele indiańskich osad wykutych w skałach – najstarsza z nich liczy sobie ponad 1500 lat!
Pradawne osiedla, zwane tutaj pueblos, zostały zbudowane przez Indian Anasazi. Usytuowano je wysoko na skałach, prawdopodobnie ze względów obronnych, a być może – ze względu na naturalną klimatyzację w takim miejscu. Doskonale zorganizowane osiedla miały wiele poziomów, na których rozlokowano budynki mieszkalne, religijne i te o znaczeniu astronomicznym.
Święte miejsce Indian
Park znajduje się na uboczu, 400 km od najbliższego dużego miasta (Albuquerque), w trudno dostępnym miejscu. Oczywiście dzisiaj wystarczy po prostu zboczyć z drogi, aby tu dojechać, jednak niemal tysiąc lat temu dotarcie tutaj było niemal niemożliwe. Tym bardziej zagadkowe wydają się plemiona, które osiedliły się właśnie tutaj i ok. 1300 roku nagle opuściły płaskowyż. Co ciekawe, odchodząc osadnicy zostawili za sobą praktycznie wszystko – nie tylko domy, ale też naczynia, przedmioty użytkowe, a nawet biżuterię. Co zatem się stało, że odeszli? Nie wiadomo!
Do dziś na terenie Parku Narodowego Mesa Verde znajduje się święte miejsce Indian. Przedstawiciele różnych plemion przybywają tutaj by modlić się, szukać wizji, składać dary i chować swoich zmarłych. W 2006 roku odbył się tu wyjątkowy pogrzeb. W nieujawnionym do dziś miejscu pochowano dawne szczątki ponad 1,5 tysiąca osób z plemion Hopu, Pueblo, Nawahów i Zuni. Dodatkowo w mogiłach złożono także niemal 5000 przeróżnych obiektów pogrzebowych.

Stolica na zboczu wulkanu – Stare Miasto w Quito, Ekwador
Zaledwie 40 km na południe od równika, na wschodnich stokach czynnego wulkanu Pichincha, w malowniczych Andach, na wysokości 2700-2850 m. n.p.m. leży Quito – stolica Ekwadoru. Jej nazwa nawiązuje do wymarłego już plemienia Kwitu.
Quito zostało założone w XVI wieku, na ruinach miasta Inków. Hiszpański konkwistador Sebastián de Belalcázar podjął decyzję o takiej, a nie innej lokalizacji miasta nie bez powodu. Otaczające miasto góry stanowiły naturalną barierę ochronną, miejsce było nasłonecznione i osłonięte od wiatru, a pobliski lodowiec zapewniał dostęp do czystej wody. W szybkim czasie Quito stało się jednym z najpiękniejszych miast hiszpańskich poza Europą. I takie pozostało do dzisiaj!
Kapituła UNESCO zdecydowała o wpisaniu Quito na pierwszą listę Światowego Dziedzictwa właśnie dlatego, że do dziś stolica Ekwadoru jest najlepiej zachowaną i najmniej zmienioną starówką hiszpańską w Ameryce Łacińskiej.

Co zobaczyć na starówce w Quito?
Spacer po Starówce to punkt obowiązkowy na liście każdego turysty przybywającego do stolicy Ekwadoru! Nic dziwnego – stare miasto urzeka w dzień i po zachodzie słońca, zarówno z góry, jak i z poziomu ulicy. Koniecznie trzeba zwiedzić Konwent San Francisco z 1570 roku, w którym możemy zobaczyć słynną “Dziewicę z Quito”. Na naszej liście powinien się też znaleźć oraz Kościół de la Compañía, którego wnętrze stanowi doskonały przykład “szkoły barokowej z Quito”. To jedyna w swoim rodzaju mieszanka sztuki hiszpańskiej, włoskiej, mauretańskiej, flamandzkiej i indiańskiej. Kolejną imponującą świątynią jest Bazylika del Voto Nacional o charakterystycznych wieżach, z których roztacza się panorama miasta. To też największy neogotycki kościół w tej części świata.
Z kolei przy Plaza Grande znajdziecie kilka znaczących budynków, z Pałacem Prezydenckim i Pałacem Arcybiskupim. W tutejszej Katedrze znajdziecie lokalną wersję “Ostatniej Wieczerzy”, na której na stole pojawia się grillowana świnka morska. A najchętniej odwiedzaną uliczka na starówce jest La Ronda o wyjątkowej atmosferze.
Będąc w Quito należy też koniecznie wjechać kolejką na punkt widokowy na Wawa Pichincha – jednym z dwóch szczytów wulkanu. Kolejka wjeżdża na wysokość 4000 m. n.p.m. a roztaczająca się stąd panorama zapiera dech w piersiach!
Zobacz też:
Zaczarowane wyspy na Pacyfiku – Wyspy Galapagos, Ekwador
Około 1000 km od wybrzeża Ekwadoru, na Oceanie Spokojnym, na wysokości równika leży archipelag złożony z 13 dużych i 6 mniejszych wysp oraz ponad 100 wysepek. To Wyspy Galapagos (Wyspy Żółwie), których nazwa urzędowa to Archipelag Kolumba, lecz przez wieki nazywano je m.in. Archipiélago de Ecuador czy Entantadas – “zaczarowanymi wyspami”. To teren aktywny sejsmicznie, co oznacza, że wyspy w dalszym ciągu się zmieniają, a część z nich nie jest jeszcze w pełni ukształtowana.
Niemal każda z większych wysp archipelagu ma dwie nazwy – hiszpańską i angielską. Wynika to wynika z wpływów dwóch mocarstw w czasach kolonialnych. Dziś Archipelag należy do Ekwadoru, a praktycznie cały jego teren stanowi rezerwat biosfery. Od 1959 roku funkcjonuje tu Park Narodowy Galapagos obejmujący ponad 97% powierzchni archipelagu. Ochroną objęto również wody śródlądowe oraz otaczający wyspy pas wód o szerokości 40 mil morskich.

“Żyjące muzeum i laboratorium ewolucji”
Położenie na styku 3 płyt tektonicznych oraz niemal całkowita izolacja i brak osadnictwa, sprawiły, że na Galapagos wykształcił się szczególny ekosystem. Występuje tu 57 gatunków ssaków oraz 178 gatunków ptaków, począwszy od ogromnych żółwi słoniowych, które dały nazwę archipelagowi, przez różne gatunki legwanów czy fok. Ikonicznym mieszkańcem wysp jest zięba Darwina – ptak, którego obserwacje prowadził Karol Darwin podczas swojej podróży w 1835 roku. To zresztą tutaj słynny przyrodnik ustalił podstawy teorii ewolucji.
Z kolei w Rezerwacie Morskim żyje aż 2900 gatunków morskich, z czego 25% to gatunki endemiczne. Chronione są tu m.in. wieloryby, populacja rekinów i lokalne kotiki.

Lista Światowego Dziedzictwa UNESCO z 1978 roku obejmowała tylko 12 obiektów, jednak cały czas się rozrasta – każdego roku wzbogacana jest o nowe zabytki historii, kultury i natury. Taki wpis to pewna nobilitacja (oraz oczywiscie obowiązki) dla wyróżnionego miejsca. Nic zatem dziwnego, że co roku ogłoszenie nowej listy budzi spore emocje!