Kolorowa Rawenna. Miasto mozaiki, kobiet i Dantego
Włoski region Romagna to niewielka część Italii położona nad brzegiem Adriatyku. To tu znajdują się zabytkowe miasta takie jak słynąca z mozaiki Rawenna, Cesena czy Ferrara, uzdrowiska z wielowiekową tradycją reprezentowane dumnie przez urokliwe Bagno di Romagna czy popularne nadmorskie kurorty z Rimini na czele. To miejsce doceniane przez UNESCO ze względu na liczne walory kulturowe i przyrodnicze. W samej tylko Rawennie znajduje się aż osiem obiektów ze słynnej listy!
Pod koniec listopada otrzymaliśmy zaproszenie na wyjazd promocyjny właśnie do Romagni. Wraz z zespołem naszych kontrahentów spotkała się Basia z Działu Grupowego, która dziś opowie Wam trochę o kolorowej Rawennie. Zapraszamy do lektury!
Rawenna – miasto kobiet
Rawenna już zawsze będzie kojarzyć mi się z kobietami. Z tymi współczesnymi i tymi, które przez wieki wywarły wpływ na rozwój jednego z najważniejszych portów morskich w starożytności. Z pełną pasji Chiarą, która kilkoma słowami sprawiła, że historia miasta nabrała kolorów. Z piękną córką tresera niedźwiedzi – przyszłą cesarzową Teodorą, która dziś spogląda na nas z jednej z mozaik, z których słynie Rawenna. Z pełną energii Lorellą, która zaprosiła nas w swoje rodzinne strony i pokazała nam jak wygląda prawdziwie włoskie podejście do życia. Z Gallą Placidią, która znalazła pełną gwiazd drogę do nieśmiertelności i z uśmiechniętą Marią Grazią z lubością opowiadającą o włoskim bekonie… Z wiekowymi rowerzystkami w eleganckich futrach, dostojnie sunącymi przez zabytkowe centrum… A także z ludźmi, którzy za pomocą kwiatowych mozaik, publicznie deklarują, że Ravenna to miasto przyjazne kobietom.
Dante – skarb narodowy
Niekwestionowanym „władcą” Ravenny jest Dante, którego imię mieszkańcy wspominają z nabożnym szacunkiem. Gdy o poranku Chiara zabiera nas na spacer po mieście, pierwsze kroki kierujemy właśnie w stronę grobowca Dantego. Pod mauzoleum z białego kamienia przypominamy sobie historię urzędnika wygnanego z Florencji, o którego szczątki mieszkańcy Toskanii nieraz się jeszcze upominali. Dante, człowiek dumny i nieustępliwy, nie wrócił do rodzinnego miasta, ani za życia ani po śmierci. Zmarł w Rawennie w 1321 roku i tu został pochowany, tuż przy zakonie Franciszkanów.
Niespokojny sen poety
Dante, ojciec języka włoskiego, miał pozostać w stolicy Romagni na zawsze, ku niezadowoleniu Florentyńczyków. Gdy na początku XVI wieku na papieskim tronie zasiadł biskup z Florencji – Leon X, wywodzący się z potężnej rodziny Medyceuszy, zapragnął odzyskać ciało wieszcza. Oburzeni Franciszkanie odesłali papieżowi pustą trumnę, a ciało wieszcza ukryli w przyklasztornym ogrodzie. Przybyli do Rawenny wysłannicy z Watykanu zastali jedynie pusty grobowiec, a słuch po Dantem zaginął na dłuższy czas. Kości poety odnaleziono ponad sto lat później, w skrzyni z wymownym napisem Ossa di Dante.
Dante „ukrywał” się jeszcze kilka razy – po sekularyzacji zakonu i w czasie II Wojny Światowej. Na zawsze jednak pozostał w Rawennie. I choć nasza przewodniczka zachowuje pełen profesjonalizm, w jej słowach da się wyczuć pewną satysfakcję, że Florentyńczykom nie udało się wykraść ciała poety 🙂
Dziś nad miejscem spoczynku Dantego zobaczycie elegancki grobowiec. Z łatwością dostrzeżecie też, że całe stare miasto poprzecinane jest szlakami związanymi z Boską Komedią, zaś wizerunek Dantego jest chętnie wykorzystywany w lokalnej sztuce.
Citta Amica delle Donne
Ruszamy dalej przez w kierunku Piazza del Popolo, który jest sercem starego miasta. Kameralne uliczki starego Rawenny wypełnione są kolorowymi wystawami, a wzrok natychmiast przyciągają mozaikowe tablice z nazwami ulic. To projekt z ostatnich lat – stare tablice stopniowo zastępowane są nowymi, nawiązującymi do mozaikowej tradycji Rawenny.
Oprócz przepięknie zdobionych tablic, zabytkowych domofonów i starych skrzynek pocztowych, można dostrzec niewielkie mozaiki z kwiatami i napisem Citta Amica delle Donne. W ten sposób Ravenna z dumą ogłasza, że jest miastem przyjaznym kobietom. Chiara opowiada nam historię La Ligna Rosa – telefonu zaufania dedykowanego kobietom. Skala potrzeb zainspirowała władze miasta do stworzenia akcji pomocy ofiarom przemocy. W akcji wzięły udział warsztaty produkujące mozaiki. Dziś w każdym z nich można kupić tabliczkę ozdobioną kwiatem, a dochód ze sprzedaży wspiera kobiety w trudnej sytuacji życiowej.
Rowerowa Rawenna
Starówka Rawenny wyłączona jest z ruchu samochodowego, zatem niemal wszyscy poruszają się tu rowerami. Przez chwilę mam wrażenie, że znalazłam się w jednym z miast Belgii lub Holandii. Wrażenie to szybko pryska, a to za sprawą mieszkańców. Seniorki, eleganckie niczym mieszkanki Mediolanu, płyną na swoich jednośladach. Starsi panowie z werwą kluczą między przechodniami, udowadniając, że wiek nie ma znaczenia. Chętnie sama wskoczyłabym na rower i pomknęła ich śladem!
Ciekawostką jest też fakt, że Rawenna, podobnie jak Wenecja, powolutku… tonie! Położone na podmokłym gruncie miasto równomiernie się zapada, dlatego odwiedzając kościoły zbudowane kilka wieków temu, dostrzec można poziomy położone znacznie poniżej dzisiejszej podłogi. Wspaniale wygląda to choćby w Bazylice św. Franciszka, gdzie pod wodą wypełniającą kryptę pod ołtarzem można dostrzec dawne mozaiki.
Mozaiki z Rawenny
Rawenna, choć nie tak często odwiedzana jak Wenecja czy Bolonia, ma się czym pochwalić. Niewiele osób pamięta, że przez kilka wieków Rawenna była stolicą Zachodniego Cesarstwa Rzymskiego oraz Cesarstwa Bizantyjskiego w Europie. Także ostrogocki król Teodoryk Wielki uczynił z niej swą siedzibę. Bogata historia miasta znalazła swoje odbicie w sztuce, dzięki czemu dziś możemy podziwiać tu bizantyjskie zdobnictwo, wymieszane z typowo rzymskimi formami architektonicznymi.
Miasto słynie z mozaikarstwa – aż osiem zabytków Rawenny wpisano na listę UNESCO, a każdy z nich związany jest z historią wczesnego chrześcijaństwa i właśnie ze sztuką mozaiki. Przepiękne obrazy wykonane z kawałków szkła, złota oraz kamienia zobaczycie w kościele Sant’Apollinare Nuovo, Baptysterium Arian, w kaplicy arcybiskupiej, w Mauzoleum Teodoryka oraz w kościele Sant’Apollinare in Classe. My z kolei mieliśmy okazję odwiedzić Mauzoleum Galii Placydii, kościół San Vitale oraz Baptysterium Ortodoksów – najstarszy zabytek Rawenny.
Zobacz też:
Bazylika św. Witalisa
Kolejnym przystankiem na naszej trasie jest Bazylika San Vitale, zbudowana w VI wieku. Bezcenne mozaiki pokrywają tu ściany i podłogi, zaś perfekcyjnie rozkrojone bloki marmuru zdobiące kolumny przywodzą na myśl atramentowe plamy z testu Rorschacha. Sama świątynia zbudowana jest na planie ośmiokąta, by podkreślić połączenie sacrum i profanum. Idealne koło to wszak boska figura, zaś rogi kwadratu symbolizują ludzkie grzechy. Ośmiokąt to wypadkowa tych dwóch figur, wskazująca, że nawet grzesznik może zmieniać się na lepsze.
Jeśli sięgniecie po jakikolwiek podręcznik traktujący o sztuce mozaiki, z pewnością znajdziecie tam wzmiankę o mozaikach z kościoła San Vitale. Jeden z najbardziej znanych obrazów przedstawia cesarza Justyniana w otoczeniu gwardzistów. Nad głową władcy, ubranego w purpurowy płaszcz, zobaczyć można aureolę, która podkreśla jego boski status. Cesarz ofiarowuje miastu złotą paterę, ale co ciekawe, Justynian nigdy nie odwiedził Rawenny.
Po drugiej stronie ołtarza, zobaczyć można żonę Justyniana – cesarzową Teodorę wraz z dwórkami. Panie we wspaniale zdobionych szatach ofiarowują miastu kielich. I choć mozaika z bez wątpienia jest arcydziełem sztuki bizantyjskiej, to sama cesarzowa była arcyciekawą postacią.
Teodora – droga na szczyt
Teodora przyszła na świat około roku 500 jako druga córka Akakiosa – tresera niedźwiedzi w cesarskim hipodromie. Czy urodziła się w Konstantynopolu, czy może na Cyprze – nie wiadomo. Wiadomo jednak, że burzliwe lata młodości spędziła w raczej szemranym cyrkowym towarzystwie. Wkrótce, idąc w ślady starszej siostry, Teodora została aktorką. Trzeba jednak pamiętać, że na początku VI wieku bycie aktorką było praktycznie jednoznaczne z uprawianiem nierządu. Teodora szybko znalazła uznanie wśród możnych ówczesnego cesarstwa. Była niezwykle piękna, potrafiła tańczyć, znała się na sztuce (jak twierdzili jej przeciwnicy – przede wszystkim na sztuce miłości) i w przeciwieństwie do kobiet z epoki – potrafiła czytać i pisać. Wiadomo, że mając ok. 16 lat Teodora urodziła córkę, a prawdopodobnie nieco później również syna, który wraz z ojcem wyjechał do Arabii i słuch po nim zaginął.
W trakcie jednej ze swych podróży Teodora trafiła do Aleksandrii, gdzie przeszła duchową przemianę pod wpływem monofizyckich mnichów. Gdy ok. 521 roku wróciła do Konstantynopola, poznała Petrusa – konsula i cesarskiego siostrzeńca. Uchodzący za ascetę Petrus zakochał się w Teodorze do tego stopnia, że wymógł na wuju zmianę prawa, które zabraniało członkowi rodziny cesarskiej ożenku z byłą aktorką. Gdy Justyn I podupadł na zdrowiu, Petrus wstąpił na tron, przyjmując imię Justyniana, a wraz z nim ukoronowano Teodorę.
Teodora – cesarzowa z mozaiki
Wszystko wskazuje na to, że małżeństwo (mimo sporej różnicy wieku) było wyjątkowo zgodne. Obdarzona przenikliwym umysłem i politycznym instynktem Teodora stała za wieloma decyzjami Justyniana. Dowodem na jej realną władzę mogą być choćby słowa współczesnego jej kronikarza, Prokopiusza z Cezarei. Prokopiusz był zawziętym wrogiem Teodory i autorem paszkwilu “Historia sekretna”, w którym oskarżał władczynię o wszelkie możliwe występki. Jednak nawet on niechętnie przyznawał, że cesarzowa sprawuje władzę na równi z mężem.
Teodora przeszła do historii jako obrończyni monofizytów – ludzi wyznających jedność boskiej i ludzkiej natury Chrystusa. Cesarzowa aktywnie działała na rzecz kobiet, zwłaszcza tych wywodzących się ze społecznych nizin. Próbowała zlikwidować domy publiczne (bez skutku) oraz formalnie wzmocnić rolę kobiet w rodzinie. Z własnych środków fundowała też szkoły i instytucje, w których kobiety mogły zdobywać wykształcenie i szukać pomocy medycznej. Z pewnością była postacią nietuzinkową – warto o tym pomyśleć, podziwiając jej postać zaklętą w kolorowych szkiełkach!
Galla Placydia – pragnienie nieśmiertelności
Tuż obok Bazyliki San Vitale znajduje się niewielkie i na pierwszy rzut oka raczej skromne Mauzoleum Galii Placydii. “To miejsce to dowód na to, że nie warto niczego oceniać z zewnątrz, najważniejsze jest wnętrze” – przypomina nam Chiara. Nie bez powodu UNESCO uznało Mauzoleum za “najwcześniejszy i najlepiej zachowany z wszystkich zabytków mozaik i równocześnie jeden z najdoskonalszych artystycznie”.
Ella Galla Placydia była córką cesarza Teodozjusza, a poprzez kolejne małżeństwa – także królową Wizygotów i cesarzową rzymską. Ponoć największym pragnieniem jej życia była nieśmiertelność. Dziś śmiało można powiedzieć, że jej imię przetrwało zapisane w mozaikach Rawenny!
Najpiękniejsze mozaiki Rawenny
Wnętrze niewielkiej kaplicy wprost oszałamia! Nad nami rozpościera się rozgwieżdżone niebo, a każda z ośmioramiennych gwiazd jest symbolem zmartwychwstania. Ściany zdobią sceny z czterech Ewangelii – najważniejszej lektury bogobojnego chrześcijanina. Ewangelistom przewodzi Jezus – Dobry Pasterz, gołębice piją ze źródeł życia, a pod ścianami stoją trzy sarkofagi – Galli Placydii, jej drugiego męża Konstancjusza III oraz syna Walentyniana. Trudno oderwać wzrok od bizantyjskich ornamentów, zwłaszcza, że w niektórych miejscach wrażenie trójwymiarowości jest wprost niesamowite!
Miejska legenda mówi, że gwiazdy z mauzoleum Galli Placydii zainspirowały samego Dantego – wszak każda z ksiąg jego “Boskiej Komedii” kończy się słowem “gwiazda”. Czy tak rzeczywiście było? Wszystko jest możliwe!
Wizytę w Rawennie kończymy wspólnym posiłkiem na Mercato Coperto, ale wszyscy zgodnie stwierdzamy, że chętnie wrócilibyśmy tu na dłużej! A zatem – do zobaczenia Rawenno!
Basia
P. S. Jeśli macie ochotę wybrać się do Rawenny, aby pospacerować szlakiem Dantego i zobaczyć słynne mozaiki, dajcie znać – przygotujemy dla Was odpowiedni pakiet!