Chrupiące uszy i marynowany ser. Tradycyjne przekąski do piwa w różnych krajach Europy
Co roku, w pierwszy piątek sierpnia, obchodzimy Międzynarodowy Dzień Piwa i Piwowara. I musicie przyznać, że w taki upał jak dziś, zimne piwko wydaje się idealnym rozwiązaniem na wieczór. A skoro piwko, to musi być i zagryzka, dlatego dziś przedstawiamy Wam tradycyjne przekąski do piwa, serwowane w różnych częściach naszego kontynentu. Zapraszamy do lektury!
Niemcy – obatzda i breze
Skoro mowa o piwie, nie sposób nie wspomnieć o najsłynniejszym na świecie festiwalu piwa, czyli niemieckim Oktoberfest. Oczywiście spożywanie złocistego trunku na tak dużej imprezie nie może odbyć się bez towarzystwa odpowiednich przegryzek. Trudno wyobrazić sobie bawarskie święto bez obecności Wiesnbrezn, czyli niemieckich precli. Są one miękkie w środku i chrupiące na zewnątrz, a charakterystyczna ciemnobrązowa skórka posypana jest gruboziarnistą solą. Idealne do piwa!
Z kolei do precli idealnie pasuje serowa pasta, tzw. obatzda. Przygotowuje się ją najczęściej z dwóch rodzajów bardzo dojrzałego sera (np. typu camembert i śmietankowego) oraz masła, przypraw (w tym papryki i kminku) i… piwa. Jak to często bywa z lokalnymi specjałami, obatzda powstała prawdopodobnie przypadkiem, jako miks resztek, które szkoda było wyrzucić. Po raz pierwszy zaserwowano ją w latach 30. XX wieku, w piwiarni przy najstarszym browarze na świecie, założonym w 1040 roku w Weihenstephan.
Do typowych przekąsek na Oktoberfest należą również sałatka ziemniaczana i białe kiełbaski z grilla.
Czechy – hermelin i utopenec
Czechy to kraina piwem płynąca! Spory wybór mamy też, jeśli chodzi o tradycyjne czeskie przekąski do piwa. Dostaniemy tu m.in. tzw “sery do piwa” (pivny syr), pyszne kiełbasy, ryby czy tlacenkę nieco przypominająca salceson. Jednak najpopularniejsze przekąski to utopenec i hermelin. Co kryje się pod tymi nazwami?
Utopenec (czyli topielec) to nic innego jak marynowane wieprzowo-wołowe kiełbaski z dodatkiem słoniny (Špekáčki). W podstawowej wersji na słodko-kwaśną marynatę składają się woda, ocet, sól, cukier, pieprz ziarnisty, liść laurowy, ziele angielskie oraz cebula. Nazwa przekąski najprawdopodobniej pochodzi od kiełbasek “utopionych” w marynacie, ale funkcjonuje też legenda o młynarzu Šamánku, który miał najpierw skomponować recepturę, a później (przypadkiem) utopić się w rzece. Specyficzny smak marynaty sprawia, że czeski topielec ma swoich oddanych wielbicieli i zagorzałych wrogów.
Wielu miłośników ma również nakládaný hermelín. Hermelin to czeski, miękki ser, przypominający francuski camembert. Krążki sera rozkrawa się na pół i przekłada ostrą papryką, cebulą, czosnkiem i ziołami. Całość zalewa się olejem i zostawia na tydzień (lub dwa) w zamkniętym słoju. Po tym czasie hermeliny są gotowe do jedzenia, a na pełnym aromatów oleju można usmażyć coś smacznego. Nie musimy chyba dodawać, że nakládaný hermelín idealnie komponuje się z czeskim piwem 😉
Holandia – bitterballen z musztardą
Będąc w Holandii, koniecznie trzeba spróbować bitterballen. To mięsne kuleczki, które przygotowuje się z czegoś w rodzaju bardzo gęstego gulaszu, dodatkowo zagęszczonego zasmażką. Taką potrawę wkłada się na noc do lodówki, a następnie z masy mięsnej lepi się kuleczki. Trzeba je jeszcze dokładnie obtoczyć w panierce (inaczej pod wpływem ciepła gulasz wypłynie) i usmażyć w głębokim tłuszczu. Gotowe! Bitterballen podaje się z uwielbianą w Holandii musztardą i oczywiście – z Heinekenem 🙂 Kuleczki można dostać też w wersji wegetariańskiej i rybnej, choć złośliwi mówią, że wszystkie smakują tak samo!
Wieść niesie, że najlepsze bitterballen można zjeść w De BallenBar w Amsterdamie. Wybierzcie się z nami na city break do Amsterdamu i spróbujcie sami!
Wielka Brytania – wieprzowe skórki i marynowane jajka
W niemal każdym pubie w Wielkiej Brytanii można zamówić “pork scratchings”. To kawałki wieprzowej skóry pocięte w paski i usmażone na głębokim tłuszczu, a następnie posolone. Historia tej przekąski sięga ponoć XIX wieku, ale popularność zyskały dopiero w drugiej połowie XX wieku. Takie “skwarki” można też dostać w paczkach w każdym supermarkecie. Podobnie jak popularne na Wyspach chipsy octowe (vinegar), też chętnie spożywane do piwa.
Kolejną lubianą przekąską do piwa są marynowane jajka – klasyka brytyjskiej kuchni. To jajka gotowane na twardo, marynowane przez minimum 4 dni w zalewie octowej z dodatkiem pieprzu, ziela angielskiego, czosnku i… cynamonu. Jest to rzecz, na którą nikt z nas jeszcze się nie skusił, ale ponoć wybornie podkreślają smak angielskiego ale 🙂
Zobacz też:
Hiszpania – świńskie uszka z głębokiego tłuszczu
Nie tylko Brytyjczycy przyrządzają tradycyjne przekąski do piwa z wieprzowiny. Również w Hiszpanii, na liście słynnych tapas, znajdziecie dość nietypową część świni. La oreja de cerdo to gotowane, a następnie smażone świńskie ucho. Gotuje się je w osolonej wodzie z dodatkiem liści laurowych i ziarenek pieprzu. Ugotowane ucho nabiera galaretowatej konsystencji. To czas by pokroić je w paski, opanierować i wrzucić na głęboki tłuszcz. Te mocno wysmażone, posypane np. papryką stanowią “suchą” przekąskę, idealną do lekkiego hiszpańskiego piwka. Te wysmażone nieco mniej podaje się np. w towarzystwie sosu czosnkowego lub pomidorowej salsy. To propozycja dla odważnych (zwłaszcza, gdy na uszach ostanie się kilka włosów ;)), ale warto próbować nowych rzeczy!
Litwa – paluszki chlebowe z czosnkiem
To jedna z naszych ulubionych przekąsek do piwa! Choć oczywiście najlepiej, gdy wszyscy obecni są podobnego zdania, bo czosnek jest tu mocno wyczuwalny 😉 Duona su česnaku to paluszki z ciemnego chleba na zakwasie, smażone na oleju i posypane solą oraz świeżym czosnkiem. Można kupić je w każdym sklepie, bardzo często są też serwowane do piwa w knajpie, jako oddzielna przegryzka lub część talerza z przekąskami.
Przygotowanie tradycyjnej litewskiej przekąski do piwa jest banalnie proste i może być też dobrym sposobem na wykorzystanie mniej świeżego chleba. Po prostu kroimy ciemny chleb w słupki o szerokości ok. 1 cm i podsmażamy na oleju, aż chleb będzie złocisty. Odsączamy, lekko solimy i posypujemy czosnkiem przeciśniętym przez praskę. Gotowe 🙂 Duona su česnaku można podawać na ciepło lub na zimno. Można je również posypać żółtym serem lub podawać z majonezem.
A wracając do świńskich uszu – również na Litwie serwują je do piwa! Tu jednak dostaniecie uszy nie smażone, lecz wędzone.
Na rauszu przez świat
Jeśli interesują Was tradycje związane z piciem w różnych zakątkach świata, polecamy Wam dość stary już serial “Na rauszu przez świat”, w którym amerykański komik Zane Lamprey próbuje lokalnych trunków. Podczas czterech sezonów udało mu się odkryć sporo miejscowych zwyczajów na kilku kontynentach, a w swoich programach dzieli się ciekawostkami dotyczącymi picia napojów wyskokowych.
I choć Zane Lamprey trafił również do Polski, dziś wrzucamy Wam odcinek z Belgii (niestety w wersji anglojęzycznej), w którym komik odwiedza m.in. słynną Delirium Cafe w Brukseli. I Wy możecie tam zajrzeć przy okazji naszych city breaków w belgijskiej stolicy 🙂
Chyba dziś skusimy się na piwne świętowanie, a Wy?