Zamek Bran. Siedziba Hrabiego Draculi
Dziś zaglądamy do Transylwanii, gdzie nad miasteczkiem Bran góruje Zamek Hrabiego Draculi. Czy rzeczywiście mieszkał w nim słynny wampir? Czy Bram Stoker kiedykolwiek odwiedził Rumunię? Co wspólnego ma Zamek w Bran z wołoskim władcą zwanym Diabłem? Zapraszamy do lektury!


Bram Stoker i jego „Dracula”
Wiek XIX przyniósł modę na powieści o wampirach, w którą idealnie wpisał się Irlandczyk, Bram Stoker. Jego powieść “Dracula” z 1897 roku błyskawicznie odniosła wielki sukces i wkrótce została przetłumaczona na kilkanaście języków (w tym na islandzki, co wiąże się z ciekawą historią, o której za chwilkę). Bohaterem “Draculi”, jak na pewno wiecie, był pochodzący z Transylwanii arystokrata. Jego siedzibą było opuszczone zamczysko, położone na niedostępnej skale nad przepaścią, w dole której srebrzyla się rzeka. Sam hrabia budził strach wśród okolicznych wieśniaków. Dnie przesypiał, zaś w nocy korzystał ze swych magicznych mocy, polując na ofiary, których krwi pożądał. Hrabia był też zadeklarowanym anglofilem i pragnął przenieść się na Wyspy, by tam szukać nowych ofiar. I to właśnie sprowadziło na niego kłopoty…
Co ciekawe, choć Bram Stoker dość wiernie opisał lokalne zwyczaje i oparł się na miejscowych wierzeniach, to sam nigdy nie miał okazji, by odwiedzić Transylwanię (ani przed wydaniem książki, ani też później).


Zamek Hrabiego Draculi?
Również postać hrabiego Draculi miała być inspirowana legendarnym wołoskim hospodarem – Vladem Palownikiem. To właśnie słynący z okrucieństwa Vlad Tepes nazywany był “Draculem”, czyli “Demonem” lub “Diabłem”. Krótko po śmierci Vlada, już w XV wieku, na terenie Niemiec zaczęły pojawiać się brukowe historie zatytułowane np. „Przerażająca i prawdziwa, niezwyczajna historia okrutnego, krew pijącego tyrana zwanego księciem Draculą”.
Co jednak łączy wołoskiego hospodara z książkowym wampirem? W zasadzie… niewiele, a już na pewno nie Zamek w Bran! Okazuje się bowiem, że nie ma żadnych dowodów, że Vlad Palownik kiedykolwiek odwiedził Bran. Być może spędził tu dzień lub dwa jako więzień, jednak to tylko przypuszczania historyków, które nie mają żadnego poparcia w źródłach. Siedzibą Vlada Palownika była bowiem twierdza Poenari na pobliskiej Wołoszczyźnie. Jeśli chcielibyście szukać jego śladów, możecie wybrać się do Sighisoary, w której przyszedł na świat.
Dlaczego więc uważa się, że to Zamek w Bran był pierwowzorem siedziby najsłynniejszego wampira w historii? Dlatego, że… był jedynym zamkiem w Transylwanii, który pasował do opisu Brama Stokera! W ten właśnie sposób rozkręcono turystyczną machinę 😉


Krótka historia Zamku w Bran
Książkowe zamczysko na urwistej skale jest w rzeczywistości dość przyjemnym pałacykiem. Pierwszy zamek, krzyżacki, stanął na przełęczy w Branie już w 1212 roku. Zniszczyli go Turcy podczas najazdu w 1370 roku. Odbudowany w stylu gotyckim pałacyk służył mieszkańcom pobliskiego Braszowa, jako… punkt celny i przez wieki przechodził z rąk do rąk. W 1619 roku zamek spłonął, jednak wkrótce został odbudowany, a do pierwotnej konstrukcji dodano kilka elementów.
Swój dzisiejszy kształt zamek zawdzięcza królowej Marii, która w 1918 roku otrzymała go w prezencie od burmistrza Braszowa. Królowa zleciła przebudowę i wkrótce mogła cieszyć się letnią rezydencją urządzoną w stylu niemieckiego i włoskiego renesansu. Po śmierci Marii pałac przejęła jej córka, Ileana, która sprowadziła do Zamku… szkatułkę zawierającą serce swej matki.
W 1947 roku zamek przeszedł w ręce komunistycznego rządu Rumunii. Zniszczoną budowlę odremontowano i w 1956 roku udostępniono zwiedzającym. Dziś, po restytucji z 2006 roku, zamek jest prywatną własnością rodziny Habsburgów.
Ciekawostki o Zamku Bran
Tradycyjnie mamy dla Was kilka ciekawostek o miejscu z kartki 🙂
- Klif, na którym stoi Zamek Bran liczy sobie 726 metrów.
- Na zlecenie królowej Marii w Zamku Bran wybudowano windę, która zjeżdża 60 m w dół aż do parku w dolinie. Za czasów królowej Marii funkcjonowały też turbiny wodne oraz 3 kabiny telefoniczne. Dobudowano również oficynę zwaną “Domem Herbaty”.
- Pierwsze i trzecie piętro zamku łączy sekretne przejście – dziś używa się go do celów ewakuacyjnych.
- Dziś do Zamku wiodą piękne drewniane drzwi, jednak w przeszłości wejście do twierdzy znajdowało się dużo wyżej, nad mostem zwodzonym.
Wzdłuż drogi wiodącej do zamku stoją liczne kramy. Kupicie tu przede wszystkim rękodzieło – wyszywane tuniki, rzemieślnicze mydła, czy lokalne sery.


Zobacz też:
„Potęga mroku” – islandzka opowieść o Draculi
Na koniec mamy obiecaną ciekawostkę o samej powieści “Dracula”. W 1901 roku ukazało się tłumaczenie na język islandzki. Autorem tłumaczenia był niejaki Valdimar Asmundsson, a wydanie zawierało notę wstępną od samego Brama Stokera.
Jednak po niemal 100 latach, przy ponownym przekładzie książki, okazało się, że słowo wstępne to nie jedyne co różni tłumaczenie islandzkie od innych! Co więcej – wersja islandzka to praktycznie… zupełnie nowa powieść! Zmieniono imiona niektórych postaci, dodano liczne wątki (w tym erotyczne), a akcja toczyła się zdecydowanie bardziej wartko. Co więcej, wersja islandzka w oczach krytyków była lepsza od oryginału!
Skąd takie różnice? Być może Asmundsson przetłumaczył pierwotny szkic powieści Stokera, nie ma jednak dowodów na znajomość pomiędzy dwoma panami. Jedna z teorii mówi też, że przełożono nie oryginał lecz szwedzkie tłumaczenie, które ukazywało się jako powieść w odcinkach. jednak najbardziej prawdopodobne jest to, że tłumacz… dodał trochę od siebie 🙂


Bohaterowie Brama Stokera (przede wszystkim arystokratyczny krwiopijca oraz nieustraszony łowca wampirów – Van Helsing), zapisali się w popkulturze już na zawsze. Nic więc dziwnego, że rozbudzają wyobraźnię turystów. Czy warto odwiedzić Zamek w Bran? Naszym zdaniem tak, choć należy go potraktować jak uroczy pałacyk, nie zaś mroczną siedzibę legendarnego wampira! A jeśli macie ochotę na wypad do Transylwanii, pytajcie o wycieczki szyte na miarę 🙂