Manneken Pis. Siusiające symbole Brukseli
Belgowie szczycą się swym poczuciem humoru – to stąd pochodzi wiele zabawnych komiksów, z chęcią czytanych w całej Europie. Być może właśnie dlatego symbolem belgijskiej stolicy jest… siusiający chłopiec! Skąd wziął się Manneken Pis i czy jest jedyną “olewającą wszystko” figurką w Brukseli? Dziś przybliżymy Wam kilka faktów i legend na temat słynnego chłopca – zapraszamy!


Manneken Pis
Niewielka, bo zaledwie 61-centymetrowa figurka, będąca częścią narożnej fontanny u zbiegu Rue du Chêne oraz Rue de l’Etuve, pochodzi z początku XVII wieku. Już wcześniej znajdował się tutaj posążek siusiającego chłopca, zrobiony z kamienia, jednak po kilkukrotnych kradzieżach władze Brukseli zadecydowały o wymianie młodzianka na figurkę z brązu. W 1619 roku wykonał ją flamandzki rzeźbiarz, Jerôme Duquesnoy i od tego czasu przyciąga tu turystów.
Przez setki lat fontanna stała się jednym z najchętniej odwiedzanych miejsc w całym mieście, a siusiający chłopiec – symbolem Brukseli. Na użytek turystów powstała też miejska legenda, że dotknięcie prawego ramienia posągu przynosi szczęście. A ponieważ figurka znajduje się dość wysoko, trzeba mieć kogoś, kto weźmie nas na barana 🙂 Równie duże emocje budzi fakt, że w czasie świąt i festiwali do fontanny podłączana jest… beczka piwa!


Legendy, legendy…
Skąd w zasadzie wzięła się fontanna z siusiającym chłopcem? Dokładnie nie wiadomo, ale jak to zwykle bywa w takich przypadkach, z pomocą przychodzą nam legendy. Najbardziej znana z nich mówi o malcu, który uratował Brukselę przed najeźdźcami. Podczas oblężenia miasta, w XIV wieku, chłopiec imieniem Juliaanske zauważył, że wrogowie podkładają proch, by zrobić wyrwę w miejskich murach. Niewiele myśląc nasiusiał na palący się lont i tym samym ocalił Brukselę przed zdobyciem! Mieszkańcy podziękowali mu, uwieczniając na fontannie.
Kolejna legenda mówi, że malec był królewskim synem, który oddalił się z dworu i zaginął. Po kilku dniach poszukiwań, jeden z dworzan usłyszał dźwięk szemrzącego strumienia i znalazł nagiego, siusiającego chłopca. Był to właśnie zaginiony syn władcy! Kolejne wersję tej legendy zamieniają chłopczyka w syna bogatego kupca czy lokalnej wdowy.
Ostatnia z legend opowiada nam historię o czarownicy mieszkającej przy Rue de l’Etuve i małym rozrabiace, który odważył się obsikać mury jej domostwa. Wściekła wiedźma zamieniła bezczelnego malca w posąg. Na szczęście w ostatniej chwili pojawił się dobry starzec, który uratował chłopca, podmieniając go na kamienną figurkę w momencie rzucania czaru. Możecie też spotkać się z niemal identyczną legendą o pustelniku i małym Julienie.
Wyjaśnienie obecności Manneken Pis na fontannie jest niestety zapewne bardziej prozaiczne: w tym czasie motyw siusiającego chłopca był bardzo popularny w całej Europie. Jednak tylko ten w Brukseli zdobył taką sławę, że jego wizerunek dziś zdobi wszystkie możliwe rodzaje pamiątek. Poza tym, któż jednak nie kocha legend? 🙂
Zobacz też:
Siusiający modniś
Żeby było ciekawiej, Manneken Pis jest regularnie… przebierany w przeróżne stroje. W kolekcji jest ich już około tysiąca, a wszystkie można obejrzeć w Muzeum Miasta Brukseli. Skąd wzięła się ta tradycja? Jak już wspominaliśmy, figurka chłopca została kilkukrotnie skradziona, m.in. przez Anglików i Francuzów. To właśnie król Francji, Ludwik XV, kazał swym żołnierzom oddać skradzioną rzeźbę, dla żartu ubierając ją w miniaturowy mundur oficera gwardii francuskiej. Belgowie chyba docenili dowcip, bo zaczęli ubierać chłopca w różne stroje. Wiadomo, że w już XVIII wieku przebierano go kilka razy rocznie, a obecnie ubranka są zmieniane aż 130 razy w roku! Pojawiły się też polskie akcenty – Manneken Pis był już przebrany za Krakowiaka, stoczniowca i Kaszuba.


Dziewczynka i pies
Niewiele osób wie, że Manneken Pis ma siusiającą siostrzyczkę i to już od 1987 roku. Figurka Jeanneke Pis znajduje się w niewielkiej uliczce Impasse de la Fidélité, zaledwie 10 minut spacerem od swego słynnego brata. Niektórzy mówią, że powstała w wyniku protestu belgijskich feministek, które domagały się kobiecej reprezentacji w tym temacie. Inni, że dziewczynka miała przyciągnąć turystów również do tej części dzielnicy.
Stosunkowo najpóźniej, bo w 1999 roku, pojawiła się rzeźba Zinneke Pis, usytuowana przy skrzyżowaniu ulic Chartreux i Vieux Marche aux Grains. Przedstawia siusiającego kundelka, a według jej twórcy, wielorasowość psa ma symbolizować wielokulturowość Brukseli.


Figurkę Manneken Pis oraz otaczającą ją dzielnicę zwaną “brzuchem Brukseli” zobaczycie podczas wycieczek do Belgii, które organizujemy na specjalne zapytania grupowe. A znając naszych pilotów, bez problemu namówicie ich na spacer do pozostałych dwóch siusiających figurek. Zapraszamy!