City of London i Southwark. Mniej znane miejsca w centrum Londynu
Dziś zabieramy Was na wycieczkę po centrum Londynu, do City of London i położonej po drugiej stronie rzeki dzielnicy Southwark. Ominiemy jednak najpopularniejsze zabytki i zajrzymy w miejsca, w których bywa nieco mniej osób. Spojrzymy na Londyn z góry i z perspektywy czasu, zahaczymy też o Londyn Szekspira. Na naszej trasie znajdą się też wyjątkowe kościoły i mnóstwo dobrego jedzenia. Oto nasze centrum Londynu, tym razem nieco poza szlakiem. Zapraszamy do lektury!
Królewska Giełda – wiktoriański luksus
W odległości zaledwie 10-minutowego spaceru od Katedry św. Pawła znajduje się budynek Królewskiej Giełdy. Elegancki, neoklasycystyczny budynek, który dziś możecie zobaczyć w bezpośrednim sąsiedztwie Banku Anglii, to trzeci z kolei budynek Royal Exchange. Pierwszy stanął tu już w 1571 roku i wzorowany był na podobnym obiekcie w belgijskiej Antwerpii. Przywilej nazywania się “królewską” giełdą nadała temu przybytkowi sama Elżbieta I. Niestety budynek (podobnie jak niemal 70% Londynu) nie przetrwał pożaru, który strawił miasto w 1666 roku. Kolejna giełda spłonęła niecałe dwa wieki później, a w obecnym kształcie została otwarta przez Królową Wiktorię w 1844 roku.
Budynek został zbombardowany w czasie II Wojny Światowej i przez długie lata niszczał. Prace remontowe rozpoczęto w latach 80, ale to rok 2001 przyniósł gruntowną renowację. Dziś w wiktoriańskim budynku mieści się luksusowa galeria handlowa i restauracje. Warto wejść tu choćby na chwilkę, żeby podziwiać imponujące wnętrze!
Leadenhall Market – ulica Pokątna
Tradycja targowa City of London sięga wielu wieków wstecz. Jednym z najstarszych targów w Londynie jest Leadenhall Market, który funkcjonował w tym miejscu już w XIV wieku, oczywiście w nieco innej formie. Choć miejska legenda mówi, że nazwa dzisiejszego pasażu wywodzi się od słów „leather-hall” (miejsce, w którym sprzedawano skóry), to prawdopodobnie wybudował go sukiennik i burmistrz Londynu, Simon Eyre, jako miejski magazyn kukurydzy. Magazyn wybudowano w sercu dawnego rzymskiego miasta – do dziś w salonie fryzjerskim w podziemiach marketu znajdziecie oryginalne rzymskie mozaiki.
Swój obecny kształt krytego pasażu z przepięknym, bogato zdobionym dachem, Leadenhall Market zyskał pod koniec XIX wieku. Z kolei na początku lat 90. XX wieku został wyremontowany i dziś znajduje się tu market pełen kwiatów i świeżej żywności. Leadenhall Market “zagrał” też w kilku filmach, m.in. w sadze o Harrym Potterze, gdzie “wcielił się” w rolę ulicy Pokątnej.
Fenchurch Street – z widokiem na Londyn
Fenchurch Street to ulica położona w City of London, gdzie bije finansowe serce miasta. Historia tych podmokłych terenów pozostała już tylko w nazwach ulic – dziś wrażenie robią tu drapacze chmur zbudowane ze szkła i stali. Przy Fenchurch Street – pod numerami 20 i 120 znajdują się dwa tarasy widokowe. Obydwa są bezpłatne, choć w przypadku Sky Garden trzeba zarezerwować wejściówki.
Popularny Sky Garden usytuowany jest na 35 piętrze budynku zwanego Walkie Talkie. Sam budynek (nazywany tak od swojego kształtu) zyskał sobie miano najbrzydszego budynku w Wielkiej Brytanii. Złośliwi twierdzą, że nie został wyburzony tylko dlatego, by przypominać architektom, że taka katastrofa nie może się powtórzyć. Jednak Sky Garden gwarantuje rewelacyjne widoki na miasto. Sam taras widokowy zajmuje 3 piętra, w środku mieszczą się dwa bary, restauracja i piękny tropikalny ogród. Ogród uznawany jest za najwyżej położony publiczny park w Londynie, choć ograniczenie dostępu (limitowane wejściówki!) trochę zaprzecza idei słowa “publiczny”.
Położony nieopodal Sky Garden budynek przy Fenchurch Street 120 oferuje nieco inne widoki. Ponieważ znajduje się znacznie niżej (na 15 piętrze), panorama Londynu nie jest aż tak imponująca. Za to widok na sąsiadujące budynki ze szkła i stali, w tym na popularnego Ogórka i niesławne Walkie Talkie, jest naprawdę fantastyczny. Na dodatek tutejszy ogród jest naprawdę urokliwy.
Philpot Lane – najmniejsza rzeźba w Londynie
Na tyłach Walkie Talkie, na niewielkiej uliczce Philpot Lane, znajduje się rzeźba uznawana za najmniejszą w Londynie. Przedstawia dwie myszki jedzące ser, a żeby ją dostrzec trzeba trochę zadrzeć głowę! Jedna z miejskich legend mówi, że rzeźba upamiętnia śmierć dwóch robotników pracujących przy budowie kamienicy. Mieli oni pobić się o kanapkę z serem, którą jeden miał ukraść drugiemu. Według jednej z wersji skutek bijatyki był śmiertelny dla obu panów, według innej – kłótnia skończyła się zepchnięciem jednego z adwersarzy z rusztowania. W tym czasie lokalne myszy “zaopiekowały się” serem. Zgodnie z inną legendą robotnicy zauważyli, że ktoś podkrada im jedzenie. Po wnikliwym śledztwie okazało się, że za kradzież odpowiedzialne są myszy. Możliwe też, że mysia rzeźba była po prostu żartem budowniczych. Tak czy inaczej – dziś możecie pobawić się w szukanie dwóch brązowych myszek na fasadzie kamienicy przy Philpot Lane 🙂
The Monument – najwyższa kolumna świata
Poświęcony Wielkiemu Pożarowi The Monument to najwyższa wolnostojąca kolumna świata. Licząca sobie 62 metry kolumna została zaprojektowana przez Christophera Wrena (zwanego “architektem Londynu”) i Roberta Hooke’a – miłośnika eksperymentów. Stanęła tu w roku 1677 roku, niespełna 10 lat po pożarze, który strawił lwią część Londynu w 1666 roku. Warto też wiedzieć, że pożar zaczął się w tej okolicy, na pobliskiej Pudding Lane w niewielkiej piekarni. Ponieważ większość budynków ówczesnego miasta zbudowana była z drewna i słomy, silny wiatr błyskawicznie rozniósł ogień na cały Londyn. Szacuje się, że w przeciągu 4 dni, spłonęło 2/3 stolicy! Wydarzenia te upamiętnia również płaskorzeźba znajdująca się na cokole kolumny. Co ciekawe pożar wybił niemal wszystkie szczury odpowiedzialne za epidemię dżumy, nękającej Londyn od roku. W samym pożarze zginęło niewiele osób (mówi się zaledwie o 6-8 osobach, choć to mało prawdopodobne), jednak większość mieszkańców straciła swój majątek. Straty szacowano na odpowiednik niemal 2 miliardów dzisiejszych funtów!
St Dunstan-in-the-East – ogród w ruinach kościoła
St Dunstan-in-the-East to kościół wzniesiony w 1100 roku. Jego historia jest podobna do historii wielu budynków w tej części miasta. Po zniszczeniach dokonanych przez Wielki Pożar, został odbudowany i ponownie mocno ucierpiał w czasie niemieckich bombardowań, po czym zaczął popadać w ruinę.
Tym razem zdecydowano się nie odbudowywać świątyni. Zamiast tego w jej ruinach powstał zaciszny ogród. Choć niewielu turystów o nim wie, to dość popularne miejsce – pracujący w okolicy Londyńczycy przychodzą tu na chwilę posiedzieć w ciszy, wśród zieleni.
Makieta London Bridge w kościele Św. Magnusa
Dziś London Bridge nie należy do najpiękniejszych przepraw w Londynie, jednak przez wieki był to jedyny most łączący brzegi Tamizy na odcinku miejskim. Pierwszy most pojawił się tutaj około 2000 lat temu za sprawą Rzymian, ostatni – w 1973 roku. Dziś jednak powiemy trochę więcej o moście, który stanął tu na początku XIII wieku. Przypominał on florencki Ponte Vecchio – stało na nim ponad 100 domów, a w środkowej części znajdowała się kaplica. Było to niezwykle ruchliwe miejsce, które przetrwało ok. 140 lat, zanim zaczęło się sypać. Jak wyglądał średniowieczny London Bridge? Papierowy model mostu możemy zobaczyć w kościele św. Magnusa Męczennika, tuż przy samym moście. Sam kościół jest też o tyle ciekawy, że jego brama wejściowa stanowiła niegdyś bramę dla pieszych przybywających do miasta. W kościele znajdziecie też kamienne bloki pochodzące ze średniowiecznej przeprawy i drewno, które (zgodnie z tabliczką), pamięta czasy rzymskie.
Borough Market – dla smakoszy
Przenosimy się na drugą stronę London Bridge, gdzie pod kilkoma mostami kolejowymi znajduje się kolorowy Borough Market. To jedno z tych miejsc, które przyciągają jak magnes wszystkich miłośników jedzenia. Od 10 do 18 na targu rozbrzmiewają wszystkie języki świata. Spróbujecie tu świeżych ostryg i homarów, aromatycznego risotto z grzybami i parmezanem, złotej od szafranu paelli, meksykańskich tacos, kanapek z argentyńską wołowiną, azjatyckiego pad thaia, wszelkiego rodzaju słodkości i wielu, wielu innych dań! To kwintesencja brytyjskiego street foodu, w którym główną rolę odgrywają dania kuchni etnicznych. Na nieco bardziej majętnych turystów czekają tu eleganckie restauracje serwujące dania z różnych zakątków naszego globu.
Kilka kroków od Borough Market znajduje się również Anchor Bankside – pub o charakterystycznych czerwonych okiennicach. To rejony, w których bywał sam Szekspir, a więc wizyta w starym barze to idealna okazja, by przejść się śladami słynnego poety.
Zobacz też:
Katedra Southwark – ponad tysiąc lat historii
Gdy już napełnicie brzuchy i nabierzecie ochoty na coś dla ducha, koniecznie zajrzyjcie do katedry Southwark, położonej tuż na skraju targu. To katedra Kościoła Anglii, choć tytuł ten nosi dopiero od 1905 roku.
Tradycja datuje powstanie klasztoru nad brzegiem Tamizy już ok. VII wieku. Wezwanie St. Mary Overie pochodzi prawdopodobnie od słów “over the rie”, czyli ówczesnego ”nad rzeką”. Był to teren poza jurysdykcją Londynu, więc okolicę szybko zasiedliło podejrzane towarzystwo – rzeczni piraci, prostytutki, drobni przestępcy, czy nawet… aktorzy, również zaliczani do nizin społecznych. Lokalne burdele, których pracownice były nierzadko ekskomunikowane, prowadzone były przez kolejnych biskupów. Ślad po niechlubnej przeszłości dzielnicy, znajdziecie nieopodal na Cross Bones Graveyard (o którym pisaliśmy tutaj). Z kolei najsłynniejszym członkiem parafii był William Szekspir – jego okno i pomnik znajdziecie w katedralnej nawie. Tu też pochowano brata słynnego poety.
Istniejący tu klasztor strawił pożar (ale nie ten, o którym wspominaliśmy już kilka razy, lecz znacznie wcześniejszy – w 1212 roku). Najstarsza obecnie część kościoła, znajdująca się za głównym ołtarzem, pochodzi z XIII wieku, a całość zachowała gotycki charakter. W czasie burzliwej historii w świątyni sądzono heretyków, funkcjonowała tu też piekarnia, a za ołtarzem… hodowano kury i świnie.
Dziś Katedra Southwark uchodzi za kościół społeczności LGBTQ+ – odbywają się tu msze w intencji członków społeczności, można też się przygotować duchowo do zawarcia (cywilnego) związku partnerskiego.
The Globe – dzisiaj i w czasach Szekspira
Charakterystyczna pękata sylwetka The Globe przyciąga oko spacerujących nad Tamizą. To oczywiście nowa wersja teatru – już w czasach, gdy grywał tu Szekspir, ten mało szacowny przybytek poszedł z dymem. Kolejny, drugi The Globe stanął w tym samym miejscu. Dziś to teren mieszkalny, ale w miejscach, gdzie było to możliwe zaznaczono granice dawnego teatru.
Niedaleko dzisiejszego teatru możecie zobaczyć kolejną z londyńskich ciekawostek – dawne stanowisko “operatora” promu z pamiątkową tabliczką. W czasach, gdy nad Tamizą nie było tylu mostów, bardzo popularne były łodzie, które przyprawiały mieszkańców z jednej strony rzeki na drugą. Zawód “ferrymana” był niezwykle popularny i został upamiętniony w ten skromny sposób.
Hay’s Galleria – pasaż nad Tamizą
Znajdująca się w dzielnicy Southwark Hay’s Galleria to idealne połączenie starego z nowym, tak częste w dzisiejszym Londynie. Pasaż nosi imię swojego pierwotnego właściciela – kupca Alexandra Haya. Nabył on dawną warzelnię w 1651 roku. Niemal 200 lat później budynek został przekształcony w tzw. “wharf” – ogrodzony dok, służący statkom handlowym pływającym po Tamizie. W XIX wieku dok Haysa był jednym z głównym punktów dostaw dla statków przywożących z dalekich krain herbatę i inne “produkty suche”. Po pożarze w Southwark, który miał miejsce w czerwcu 1861 roku, nadrzeczny magazyn został odbudowany i służył aż do II Wojny Światowej, kiedy to został zbombardowany. Był to też czas, gdy nieuchronne zmiany w sposobie przewożenia towarów wpłynęły na ograniczenie handlu na londyńskim odcinku Tamizy. W 1970 roku Hay’s Wharf został zamknięty.
Lata 80 przyniosły rewitalizację londyńskich doków. Hay’s Wharf zyskał nowy szklany dach, 60-metrową ruchomą rzeźbę przedstawiającą statek, a w dawnych magazynach rozgościły się biura, sklepy i modne restauracje. Dziś to przyjemne miejsce z widokiem na Tamizę.
Inne atrakcje na południowym brzegu Tamizy
Na południowym brzegu Tamizy, w pobliżu Katedry Southwark, znajdziecie również:
- Replikę Złotej Łani – statku Francisa Drake’a (tuż obok Galerii Haysa), przekształconą w muzeum historii żeglarstwa ery elżbietańskiej.
- Clink Prison Museum stworzone w miejscu, gdzie funkcjonowało jedno z najstarszych więzień w Anglii. Warto wiedzieć, że to od nazwy ulicy powstało slangowe wyrażenie “in the clink” oznaczające pobyt w więzieniu. Prawdopodobnie sama nazwa ulicy pochodzi od wyrazu dźwiękonaśladowczego przywodzącego na myśl szczęk zamykanych kajdan.
- Ruiny XII-wiecznego pałacu potężnych biskupów Winchesteru przy Clink Street. Dziś z pałacu została zaledwie jedna ściana, ale w czasach jego świetności funkcjonował tu nawet kort tenisowy i tor do gry w kręgle!
- Old Operating Theatre Museum and Herb Garret – muzeum chirurgii i jedna z najstarszych zachowanych sal operacyjnych w Europie. To niewielkie muzeum mieści się na poddaszu Szpitala św. Tomasza i możemy w nim zobaczyć, jak przebiegały operacje w czasach przed wynalezieniem anestetyków. Zdecydowanie to atrakcja dla ludzi o mocnych nerwach!
- Lekki krążownik HMS Belfast, który ochraniał konwoje arktyczne i służył w wojnie koreańskiej. Dziś zacumowany jest w suchym doku na Tamizie i pełni funkcję muzeum. Dodajmy, że jest to największe tego typu muzeum w Europie.
Gotowi na odkrywanie sekretów Londynu? Jeśli jeszcze nie mieliście okazji odwiedzić brytyjskiej stolicy, zapraszamy na nasze city breaki w Londynie. A jeśli planujecie spacer poza głównym szlakiem, koniecznie pytajcie o pakiety lub wyjazdy grupowe!